Święta takie, jak chcesz. Czyli jakie?
Badania niezmienne potwierdzają, że ponad 40% z nas nie lubi świąt. Czego nie lubimy najbardziej? Pośpiechu (37% badanych), niekończącego się jedzenia (33%), męczących pytań od rodziny (23%). A nawet jeśli uwielbiamy święta i wszystkie związane z nimi przygotowania, to czy rzeczywiście tych dań musi być aż tyle (przecież i tak nie zostaną zjedzone), czy prezenty muszą być tak drogie i wyjątkowe, czy siadanie do stołu wigilijnego ze zmęczeniem, frustracją i niechęcią jest tego warte?
Przygotowania do świat już są w pełnym toku, żeby nie powiedzieć gonitwie, więc wiele już się zadziało. Jeszcze nie jest za późno! Zachęcam Cię do tego, żeby usiąść i postawić sobie pytanie: jakich świąt naprawdę chcę? Co mogłoby się wydarzyć, aby wspominając te święta pod koniec stycznia mieć uśmiech na twarzy i myśleć: było naprawdę miło i rodzinnie!
Dziś chcę dać Wam kilka inspiracji, prostych rad – wskazówek, które być może ułatwią Wam zapewnienie sobie i innym dobrej atmosfery!
- Poproś o pomoc – nie musisz robić wszystkiego sama! Potraktuj święta jak trening antyperfekcjonizmu! Przygotuj sobie dużą kartkę z napisem: Dbam o siebie. Lepsze zrobione niż idealne! Umiem prosić o pomoc! I powieś w widocznym miejscu. Zastanów się, co mogą zrobić inni. Może niech dzieci nakryją stół. Nawet jeśli nie wszystkie serwetki będą leżały idealnie równo, a niektóre sztućce znają się po niewłaściwej stronie to… świat się od tego nie skończy! Pomyśl, jak będzie wyglądał ten stół za dwie godziny i odpuść. Warunek jest jeden – nie poprawiaj tego, co zrobili inni! Jeśli to zrobisz to wszystko po nic, bo przekażesz informację: nie jesteście wystarczająco dobry. Podziękuj, doceń, a potem przy stole, kiedy będziecie już wszyscy razem podkreśl, jak bardzo się cieszysz, że ten stół przygotowaliście wspólnie.
- Pomyśl, czego chcesz życzyć swoim bliskim. A właściwie, co możesz im powiedzieć podczas składania sobie świątecznych życzeń. Pomyśl, za co możesz podziękować, co docenić, jakie – nawet niewielkie wydarzenie z ich życia zapadło w Twoją pamięć. Jaką krótką historię możesz opowiedzieć o każdym z Twoich bliskich. Każdy z nas potrzebuje uważności i docenienia. Niedawno usłyszałam takie zdanie: klucz do sukcesu w relacjach tkwi w „widzę cię”. W pełni się z tym zgadzam. Nasza kultura oparta na zauważaniu błędów, koncentrowaniu się na tym, co inni zrobili źle prowadzi do zaburzenia relacji. Często przypomnienie sobie, co doceniam, za co mogę podziękować moim bliskim wymaga czasu i namysłu, szczególnie jeśli mówiąc łagodnie wasze relacje nie układają się najlepiej. Wierzę jednak, że w każdym znajdziesz coś, za co go cenisz. Więc daj sobie godzinę, weź kartkę i długopis. Wypisz listę wszystkich osób, z którymi spotkasz się podczas świąt i… przygotuj najpiękniejszy prezent dla nich – podziękowanie, za to jaka jest, co robi, co w niej cenisz. Pamiętaj, aby raczej odnosić się do konkretnych zachowań – dziękuję mojej teściowej za przepyszne zupy w słoikach, które ratowały mnie niejeden raz! niż do osoby jako całości – dziękuję mojej teściowej za to, że jest wspaniałą kucharką. Zdania zawierające słowo jest/jesteś są zbyt ogólnikowe. Jak już to będziesz mieć, to może kupisz tradycyjne kartki świąteczne i napiszesz dla każdego to, co chcesz im powiedzieć. Zapewniam Cię, że to będzie niezapomniany prezent.
- Lista niebezpiecznych tematów, do których nie można dopuszczać. Pierwszy i podstawowy temat teraz to polityka! Do tego dochodzą wszystkie sprawy związane z wartościami. Więc miej ucho wyczulone, aby nie dopuścić to głosu takich tematów!!! Jeśli ludzie o odmiennych przekonaniach zaczną się przekonywać, co jest lepsze, co gorsze, to… święta masz z głowy. I na nic trzy rodzaje śledzików, grzybowa, barszcz, pierogi i karp. Pozamiatane. Będzie kłótnia. Co możesz zrobić – przygotuj sobie listę tematów zastępczych, które są mniej kontrowersyjne.
- Lista tematów pożądanych, budujących relacje. Co to może być?
- Może pytanie do dziadków: jaka była Wasza pierwsza wigilia, jaką spędziliście razem?
- Albo: jak radziliście sobie w czasach PRL-u kiedy nic nie było? Wspomnienia młodości raczej wprowadzają nas w dobry nastrój.
- Pasje, zainteresowania. Można też przygotować sobie tematy związane z zainteresowaniami, pasjami naszych gości. Jeśli uprawiają ogródek – zapytaj o ich najpiękniejsze tegoroczne okazy. Jeśli uwielbiają robić przetwory – zapytaj o to.
- Możesz też zapytać o największe wpadki kulinarne, podróżnicze itp. Albo o największe sukcesy. Niech każdy opowie o swoich
- Możesz też przygotować albumy ze zdjęciami z Waszych wakacji – na pewno wszyscy chętnie je obejrzą.
Jednym słowem – potrzebujesz kolejna godzinę, aby pomyśleć o osobach, z którymi się spotkasz i zastanowienia się, czym się interesują, co jest ich pasją. To na pewno będzie lepsze przygotowanie do świąt niż doprowadzanie mieszkania do stanu błysku totalnego.
- Jeżeli na każdej Wigilii ciocie, kuzynki i dziadziuś zaczynają życzenia do Was, albo do Twoich bliskich od: „A wy, kiedy w końcu postaracie się o dziecko? to przygotuj się na to! Pomyśl, że te ich pytania naprawdę nie wynikają ze złośliwości, tylko… ich życie się kończy. W ich mapie świata posiadanie dzieci to… konieczność, największa nagroda… Po prostu mają inny wzorzec, algorytm. Więc przygotuj odpowiedź: możesz powiedzieć: Dzieci to bardzo intymna i osobista sprawa. Jak się zdecydujemy, to powiemy. Albo asertywnie, ale też bardziej konfrontacyjnie: Nie życzę sobie takich pytań. To nasza osobista sprawa.
- Śpiewanie!!! Jest dobre na wszystko. Zrób karaoke z kolędami!
- Przygotuj jakiś mini konkurs. Wspaniale wspominam świąteczny czas, kiedy po kolacji wigilijnej był konkurs: jaka to melodia. Albo jeszcze lepiej zleć przygotowanie takiego konkursu: dzieciom, któremuś z gości, itp. Możesz skorzystać z propozycji Gabrysi Borowczyk. Ja otrzymałam je dziś w newsletterze. Więc jeśli też chcecie je otrzymać, to zapiszcie się na newslettera Gabrysi!
- Pamiętaj o komunikacie JA! To ostatnia deska ratunku. Kiedy mimo Twoich starać i uważności rozmowy przy stole idą w złym kierunku i kłótnia wisi na włosku, to interweniuj. Powiedz: Nie podoba mi się kierunek, w którym zmierza ta rozmowa! Chcę, aby te święta były naprawdę miłe. Proponuję… kawkę. Albo herbatkę. Albo cokolwiek innego! Spraw, aby wszyscy na chwilę odeszli od tego stołu, ruszyli się, zmienili miejsce, porozmawiali w podgrupach.
Pamiętaj: jeśli będziesz robi to, co robiłeś dotychczas, będziesz mieć to, co miałeś dotychczas. Chcesz mieć coś innego – zrób coś innego! Zaskocz rodzinę a oni na pewno będą Ci wdzięczni.
Wesołych Świąt!