Brak reakcji to też reakcja
Jeśli w zespole, którym kierujesz, ktoś robi coś niewłaściwego, a Ty nie reagujesz, to ta osoba oraz cały zespół odbierają to jako akceptację takiego zachowania. Brak reakcji jest przyzwoleniem. Konsekwencją może być to, że niebawem inni też zaczną tak działać.
W drugą stronę to działa odwrotnie. Jeśli w zespole, którym kierujesz ktoś robi coś wspaniale, dobrze albo po prostu robi coś, co jest pożyteczne dla zespołu i nie reagujesz, nie zauważasz tego, to komunikujesz, że takie zachowanie nie ma dla Ciebie znaczenia. Nie wzmacniasz go i nie korzystasz z okazji, żeby poinformować zespół, jakie zachowania są przez ciebie doceniane i oczekiwane. Można spodziewać się, że prędzej czy później ktoś przestanie to robić.
Reaguj – zauważaj
Reagować trzeba. Ważne jak to robić, aby sprzyjało to wzmacnianiu pozytywnych zachowań i jednoznacznie określało, na co nie ma twojej zgody.
Skąd się bierze, że tak trudno jest nam reagować, na czyjeś złe, niewłaściwe, a czasami nawet niezgodne z prawem zachowania?
Może z tego, że my, dzieci wychowane w kulturze posłuszeństwa nie potrafimy powiedzieć NIE. Nie potrafimy sprzeciwić się, kiedy inni robią źle. Wbrew zasadom, wbrew prawu. Kiedy byliśmy dziećmi powiedzenie „dzieci i ryby głosu nie mają” miało się bardzo dobrze, nawet, jeśli tych słów nie używano. Po prostu było niewypowiedziane założenie, że dzieci mają słuchać dorosłych i już. W wielu środowiskach to niewypowiedziane przekonanie panuje nadal. Mam wrażenie, że szczególnie jest tak w szkole, gdzie wielu nauczycieli oczekuje bezwzględnego posłuszeństwa od uczniów. Uwagi typu: Kasia była dziś niegrzeczna. Nie chciała wyjść z klasy (czyli nie chciała zrobić tego, co Pani jej kazała zrobić) – nadal są dość powszechne. A kiedy rodzice pytają Kasię okazuje się, że zapomniała wziąć kanapki na drugie śniadanie i wróciła po nią do klasy, a Pani nie spytała, co się dzieje, tylko wydała komendę i oczekiwała natychmiastowego posłuszeństwa.
Dziecko w konflikcie z dorosłym nie ma szans
Jak mówi psycholożka Beata Chrzanowska-Pietraszuk w rozmowie z dziennikarką Wysokich Obcasów Iwoną Dominik : „żadne dziecko w sytuacji konfliktu z nauczycielem, czyli z osobą dorosłą, nie jest w stanie wyjść z tego obronną ręką. Jeśli ty jako dorosły spotkasz na swojej drodze dorosłego, z którym wejdziesz w konflikt, to na ogół wiesz, jak mu stawić czoło. Dziecko, które ma dziesięć lat, nie zrobi tego, bo nie ma takich kompetencji.” Dlatego tak ważnejest, aby inni dorośli reagowali.
Występuj w obronie zasad
Do tego dochodzi syndrom „donosiciela”. Nie będę donosił, że ktoś pracuje, robi coś niewłaściwie. I to jest błędne myślenie. Bo prawdziwy donosiciel to ten (korzystając z analogii do baśni) który informuje o dobrych czynach, tych którzy są „źli”. Czyli działa na rzecz czarnych mocy. A jeśli nauczyciel źle pracuje, prowadzi nudne lekcje, krzyczy na uczniów, faworyzuje jednych, gnębi innych, itd. To powiedzenie o tym szefom, rodzicom, zwierzchnikom tego nauczyciela nie jest donosicielstwem, tylko wystąpieniem w obronie słabszych!
Największym problem jest to, że nie wiemy, JAK reagować. Obawiamy się „pyskówki”, kłótni, tego, że ktoś będzie zaprzeczał albo tłumaczył się, że to tylko jedna, przypadkowa wpadka.
Jak rozmawiać z tymi, którzy czynią źle, niewłaściwie?
Przede wszystkim: nigdy publicznie, nigdy pod wpływem emocji. Przygotuj się do rozmowy. Napisz, co chcesz powiedzieć. Przeczytaj to. Pamiętaj, że ludzie w sytuacjach zagrożenia stosują reakcję: uciekaj albo walcz. Więc zrób wszystko, aby zminimalizować brak poczucia bezpieczeństwa. Celem ostatecznym takiej rozmowy powinno być poprawa, zmiana zachowania. Rzeczywista. Przyjrzenie się sytuacji, zastanowię, co zrobić, aby to zmienić, a nie ucieczka albo atak.
Po pierwsze: zastanów się, co chcesz osiągnąć podczas rozmowy. Jaki jest jej cel? Czy chcesz doprowadzić do zmiany niewłaściwego zachowania? Podjęcia przez osobę, z którą będziesz rozmawiać decyzji, że zaprzestanie niewłaściwych praktyk? Wyobraź sobie, jak kończysz rozmowę i… z czym się rozstajecie. Bo jeśli tego nie wiesz, to nie zaczynaj rozmawiać, bo niczego to nie przyniesie.
Po drugie: przedstaw fakty. Opisuj to, co widziałaś/widziałeś albo to, co inni Ci opowiedzieli. To jest trudna sytuacja, jeśli bazujesz na tym, co powiedzieli inni, ale w szkole jest to częste. Dyrektor naprawdę nie wie, co dzieje się na każdej lekcji. Jak zachowuje się nauczyciel, jak traktuje uczniów. Często to rodzice albo sami uczniowie informują zwierzchników o niewłaściwych zachowaniach nauczyciela. Stosuj komunikat JA, bo to zmniejsza poczucie zagrożenia u rozmówcy.
Po trzecie: poproś osobę, z którą rozmawiasz o odniesienie się do przedstawionych faktów. Nie pozwalaj na dygresje, na pytania: a kto Pani naopowiadał takich bzdur… Po prostu proś konsekwentnie o odniesienie się do tego, co zostało opisane.
Po czwarte: jeśli masz przekonanie, albo pewność, że ktoś rzeczywiście zachowuje się niewłaściwie, to poproś tę osobę o podjęcie decyzji, co zrobi, aby takie sytuacje nie miały więcej miejsca. Określ konsekwencje, jakie będą szły za brakiem poprawy. Niewielkie są możliwość dyrektorów szkół, ale są i niestety rzadko wykorzystywane.
Po piąte: spisz z rozmowy notatkę. Poproś uczestnika rozmowy, aby ją podpisał. A jeśli nie będzie chciał podpisać, to napisz, że odmówił podpisu.
Doceniaj publicznie
I druga strona medalu: jak mówić, kiedy ludzie robią coś dobrze? Odwrotnie niż w przypadku trudnych rozmów: jak najbardziej publicznie!
Nie chwal, nie używaj przymiotników i przysłówków, tylko opisz, co ktoś zrobił. Potem zastosuj komunikat JA i powiedz, jak bardzo Ci się to podobało, jak się wzruszyłaś, albo jak to doceniasz!
Czasami brak reakcji to najlepsze wyjście
Czasami brak reakcji jest czymś pozytywnym. Jeśli ktoś jest agresywny, przemocowy to nasz brak reakcji jest komunikatem: nie interesuje mnie to, co robisz, co mówisz. Odcinam się od przemocowej relacji. Nie wchodzę w dialog, bo wiem, że to nie ma sensu. Brak reakcji jest zadbaniem o siebie i pokazaniem drugiej stronie swojej siły.
REAGUJ! Brak reakcji to też reakcja. Życzę Ci odwagi i uważności. Odwagi, by reagować na niewłaściwe zachowania i uważności, by reagować na pozytywne.