Emocje to informacje. Jak z nich korzystasz?

Emocje to informacje. Jak z nich korzystasz?


Emocje, czyli informacje o Tobie i innych. Jak z nich korzystasz?

Wszystko jedno czy uznasz, że emocje są dobre, czy złe zawsze są z tobą emocje.  Dla lidera to kluczowy element osobistego rozwoju – uświadamiać sobie, co odczuwam, nazywać to, podejmować decyzję, co zrobię z daną emocją lub uczuciem.

Wiele osób ma tendencję do określania emocji i uczuć jako pozytywnych lub negatywnych. Dobrych lub złych. Emocje nie są ani dobre, ani złe. One po prostu są. Co najwyżej mogą być w danym momencie dla nas przyjemne lub nieprzyjemne. Jednak emocje zawsze (!) są korzystne, ponieważ emocje to informacje. To, czy nadamy tym informacjom znak plus czy minus jest już subiektywne. Dla każdego może być inne. Złość, strach, radość – pozytywne czy negatywne?

Najważniejsze, żeby emocje nami nie kierowały, aby nie działać pod wpływem emocji. Można się tego nauczyć. Kilka prostych sposobów, jak doprowadzić do tego, aby emocje były naszymi sprzymierzeńcami zamieszczam na końcu!

Czy emocje i uczucia to jest to samo?

Wbrew temu, co myśli wiele osób, uczucia nie są synonimem emocji.

  • Emocje to reakcje biologiczne, które zachodzą w organizmie w odpowiedzi na określone bodźce. Są one automatyczne i zazwyczaj występują bez Twojej świadomej kontroli. Na przykład możesz odczuwać strach, gdy widzisz węża lub złość, gdy ktoś wyprzedza Cię w korku.
  • Uczucia to stany psychiczne, których jesteś świadomy i które możesz kontrolować. Możesz czuć się szczęśliwy, ponieważ udało Ci się coś osiągnąć lub smutny, ponieważ straciłeś bliską osobę. Podczas gdy emocje są zazwyczaj krótkotrwałe, uczucia mogą trwać znacznie dłużej.

Wielka piątka, czyli 5 emocji, które pozwoliły nam przetrwać

Radość – to jest to, co czego dążymy. Osiąganie celu, spokój, bezpieczeństwo, partner itd. Itp. To są fundamenty naszego życia, które przynoszą nam radość.

Smutek – związany jest z żalem, rozczarowaniem, poczuciem straty. Smutek sprawia, że płaczemy, że wycofujemy się, nie mamy na nic siły. Dzięki temu możemy zregenerować swoje siły, wewnętrzne przepracować tę emocję.

Strach – to ważna rozwojowo emocja. Sprawia, że nie podejmujemy działań zagrażających nam. Wyzwala jedną z trzech reakcji: uciekaj – walcz – zamrażaj się. Nasz organizm sam ocenia, co w danym momencie będzie dla nas najlepsze. Ta emocja powoduje wyzwolenie dużej ilości hormonów stresu (kortyzol, adrenalina). Nasi praprzodkowie, żyjący w trudnych warunkach natychmiast pozywali się tych hormonów dzięki aktywności fizycznej. My – ludzie prowadzący siedzący tryb życia – możemy mieć problemy związane z kumulowaniem się nierozładowanego stresu. To może prowadzić do problemów fizjologicznych, a nawet chorób. Dlatego aktywność fizyczna jest jedną z podstaw radzenia sobie z emocjami.

Złość – to emocja prowadząca do zmiany! Ewolucyjnie złość, podobnie jak strach pozwalała nam przetrwać. Wyzwalała wiele hormonów, które dawały nam siłę do zmiany! Frustracja, niezgoda na to, jak jest sprawiają, że z pełną mocą ruszamy do działania.

Wstręt – chronił nas przed zjedzeniem pokarmu, który nam nie służy. Sprawia, że jeśli coś wygląda, pachnie, smakuje w sposób budzący naszą odrazę, nie podchodzimy do tego, nie jemy. Więc wstręt pełni funkcję ochronną.

Dla mnie prostym sposobem na odróżnienie emocji od uczuć jest to, że emocji doświadczają również inne ssaki. Potwierdzi to każdy właściciel psa.

Czas między bodźcem a reakcją

Nie jesteśmy jak sygnalizacja świetlna. Cialdini nazwał to efektem „klik – wrr”.  Ktoś, coś mówi albo robi i Ty działasz automatycznie. Bezrefleksyjnie, bez zastanowienia się, co mogę zrobić w tej sytuacji. Po prostu automatyczna reakcja. Ktoś robi: „klik”, a Ty reagujesz „wrr”. Najczęściej jeszcze traktujesz to, co mówią jak atak personalny. To kolejny błąd. Między bodźcem a reakcją jest przestrzeń na świadomość i podjęcie decyzji, jak zareagujesz. Dzięki treningowi możesz tę przestrzeń poszerzać, pogłębiać, wysłużać i stać się mistrzem świadomych reakcji.

Pamiętaj, że inni ludzie robią to, robią, aby zaspokoić swoje potrzeby, robią to dla siebie! A od Ciebie zależy, jak na to zareagujesz. Możesz nauczyć się świadomego zarządzania swoimi emocjami. Masz prawo czuć to, co czujesz. Najważniejsze to uświadomić sobie, co czujesz, nazwać swoją emocję, zastanowić się jaka niezaspokojona potrzeba kryje się za tymi emocjami. Moje doświadczenie jest takie, że już uświadomienie sobie, co czuję i nazwanie emocji/uczucia obniża poziom tej emocji i pozwala łatwiej sobie z nią poradzić, tak, aby bardziej świadomie zdecydować o własnej reakcji.

Ty decydujesz, jak reagujesz.

Jeśli używasz sformułowania: on mnie wkurzył, ona doprowadza mnie do szału, to informujesz cały świat o tym, że inni mają na Ciebie większy wpływ niż Ty sama/ Ty sam. Jesteś tylko marionetką w rękach innych.

Jak sobie radzić z emocjami? Jak nimi zarządzać?

  1. Sprawdź, co czujesz. Poczuj, że coś czujesz i nazwij to! Nie reaguj jak automat, bądź świadom swoich emocji. Już samo ich nazwanie, nawet tylko w swojej głowie, bardzo pomaga. A jeśli jeszcze powiesz głośno co czujesz i przez co to zostało spowodowane, to dajesz sobie szansę na podjęcie decyzji, co dalej chcesz z tym zrobić.
  2. Zrób krok w tył albo policz do 10! Liczenie to sprawdzona metoda naszych babć. Jednym słowem, zrób coś, co pozwoli Ci opóźnić odruchową reakcję. Ja opuszczam ręce na dół (zazwyczaj, kiedy jesteśmy zdenerwowani odruchowo podnosimy ręce na wysokość klatki piersiowej. Czasami nawet zaciskamy pięści.
  3. Zdysocjuj się, czyli mentalnie, w swojej głowie oddal się od tego, co tutaj się dzieje. Uczymy się tego na kursie coachingowym.
  4. Zastanów się, co Ci mówi to, że czujesz to, co czujesz. Jaka Twoja potrzeba kryje się za tą emocją?
  5. Nie porównuj się z innymi. To nie służy. Nie wchodź w rywalizacyjną spiralę niespełnienie vs. Jestem super!
  6. Odpuszczaj, czyli przestań udowadniać ludziom, że „moje jest mojsze” i moja prawda lepsza od Twojej. Każdy z nas ma prawo do swoich poglądów, przekonań, osądów. Nawet na kursach rozwiązywania konfliktów jedną z podstawowych wskazówek jest: rozpoznaj, jaki to jest konflikt. Jeśli jest to konflikt wartości, to… pozwól, aby on pozostał. Nie przekonuj kogoś, że Twoje wartości są lepsze, ważniejsze.
  7. Pamiętaj, że mamy nawyk natychmiastowego dokonywania oceny zachowania drugiej osoby. Interpretujemy jej/jego zachowanie. Domyślamy się, czego ona chce, po co do nas przyszła i… często jest to bardzo mylne. Najczęściej nasza ocena opiera się na założeniu, że ktoś coś robi przeciwko nam. Naucz się więc blokować pochopne oceny i… zadawać pytania. Na kursie coachingowym uczymy się zadawać pytania: „i…” oraz „hmmm”. Ich stosowanie przynosi niesamowite rezultaty.
  8. Zajmuj się tym, na co masz wpływ. Jest taka modlitwa, jedno przypisują ja Markowi Aureliuszowi inni Reinholdowi Niebuhrowi:

Panie użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić.
Odwagi, abym zmieniał to,
co mogę zmienić.
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Pamiętaj, że jedyną osobą, na którą masz realny wpływ jesteś Ty sama, ty sam.

Lepiej zapobiegać niż leczyć, czyli dbaj o siebie na co dzień. Im bardziej dbamy o swój dobrostan, o siebie, im większą mamy odporność psychiczną, tym łatwiej nam zarządzać swoimi emocjami. Dlatego zmiana stylu życia na taki, który pozwala Ci łapać dystans, obniża napięcie, przynosi Ci radość i satysfakcję jest długofalowym programem na radzenie sobie z emocjami. Co warto robić? Pewnie większość z nas to wie, ale przypomnijmy:

  1. Zdrowa dieta.
  2. Aktywność fizyczna.
  3. Bycie tu i teraz, czyli uważność.
  4. Wdzięczność.
  5. Koncentracja na tym, co dobre. Zbieranie pozytywnych zasobów. Kotwiczenie cudownych chwil.

Dzięki emocjom i uczuciom czujemy, że żyjemy. Zrób, co możesz, aby było to dobre życie.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *